lis 14 2002

Dawca


Komentarze: 5

Laboratorium ...całe w śnieżnobiałej bieli. Siedzę na podwyższeniu, przybrany tylko w fartuch, za weneckim lustrem ktoś przegląda moje dossier. Kobieta w wieku trzydziestu kilku lat przegląda powoli wypielęgnowanymi dłońmi kartki zadrukownej drobnymi literkami. Długi czerwony paznokieć powoli stukając w powierzchnię papieru przechodzi kolejne rubryczki... IQ, EQ, wzrost, waga, osiągnięcia, choroby, grupa krwi, zainteresowania...

Wstań ...pada krótka komenda ... przejdź kilka kroków, zrzuć fartuch. Idę i przystaje tuż przed szklaną szybą. Czuje jak ktoś wpatruje się po drugiej stronie lustra intensywnie w źrenice moich oczu. Ona stoi, metodycznie omiata wzrokiem, od dołu od góry moją skórę, członki...znajduje oczy i stara się ocenić to coś co tkwi w środku...duszę ?

Powoli odwraca się do doktora...stanowczym ruchem kiwa głową.

Wróć...siadam na krześle, podest powoli wykonuje kolejne obroty, pustym wzrokiem omiatam ściany wykute w mroźnej bieli... 

alter_ego : :
K_P
14 listopada 2002, 16:43
No, kurde, wiem przeciez. Tak tylko zapytalam.
a_e
14 listopada 2002, 14:27
Lepiej bym nie potrafił Kotka ;)
eNeN
14 listopada 2002, 12:55
Zdawało mi się, że przez weneckie lustro nic nie widać. Śnieżno biała biel? Drugi punkt na minus dla ciebie. Dalej już nie chciało mi się czytać.
K_P
14 listopada 2002, 12:26
A pozniej ona stala twarza zwrocona do lustra, opierala sie o nie dlonmi, w odbiciu widzialem kazdy grymas, kazdy mimowolny skurcz jej twarzy, kiedy bralem ja od tylu, a ona jeczala i prosila o jeszcze... Dobrze? Nadaje sie? No powiedz, ze sie nadaje!
cytrynka_
14 listopada 2002, 12:20
Ty jestes chyba chory...Tylko sex i cos w tym stylu

Dodaj komentarz