Komentarze: 10
Muszę sie przyznać.
Dziś, moja uczennica, pochylając się nad nią, wywołała mój niekontrolowany odruch.
Wczoraj moje spojrzenie (nawet nie zwróciłem na nie uwagi) wywołała salwe śmiechu u moich koleżanek z pracy.
Widok kobiecych piersi mniej lub bardziej odkrytych, wywołuje u mnie niekontrolowany odruch. Patrzę się i wlepiam te moje niewinne oczęta o barwie toni jeziornej w te dwa obiekty tajemnicze i jakże obce meżczyźnie.
A jak Wy Moje drogie Panie reagujecie na te ?właściwe? naturze samczej spojrzenia ?