Komentarze: 6
Mam ochotę na jej płaski brzuch, uśmiech nieco smutny...doświadczony życiem, przejęty jego powagą.
Już raz udało mi się ją sprowadzić do mojego gniazda...tam gdzieś daleko, na zieloną, pluszową sofę. Wręczyłem jej szklany kielich w którym odbiły się jej oczy. Później delikatnie położyłem jej ręce na twarzy, pocałowałem jej usta...
Ujrzałem ją jak pochylała się nade mną Jej małe piersi ująłem w swe dłonie...delikatnie pociągnęłem ją na podłogę zastygliśmy w delikatnym nagim tańcu naszych ciał.
Chcę Cię ...nie nie mogę dzisiaj...i ta chwila zastygła w bańce mydlanej....