Słabość
Komentarze: 9
Przekopałem stertę papierzysk, odnalazłem miiiiłe wspomnienia, analizowałem i sklejałem fakty. W końcu odkryłem...
Mam niewytłumaczalną i nieuświadomioną słabość do zielonych oczu .... i one chyba do mnie ?
Przekopałem stertę papierzysk, odnalazłem miiiiłe wspomnienia, analizowałem i sklejałem fakty. W końcu odkryłem...
Mam niewytłumaczalną i nieuświadomioną słabość do zielonych oczu .... i one chyba do mnie ?
Nie wychodzi mi traktowanie kobiet jako przedmiotu jednorazowego użytku, mimo że czasami staram się i chcę ...a one czasem tego pragną.
...tak i już wróciłem
hmmm....i podziwiam jedną z pamiątek z nocnych spotkań z osobniczkami plci przeciwnej
rzecz ta wabi mnie z ogromna, tajemnicza sila i
moje drapieżne palce chca drażnić to miejsce posuwając raz po raz po czerwonym wzgórku niewysłowionej rozkoszy
...jeszcze raz potwierdzila sie teza ...ze samice nawet komara sa znacznie bardziej krwiozercze i dokuczliwe niz spokojnie bzyczace wieczorowa pora osobniki plci meskiej
;)
Dzis nie uleglem pokusie. Niechcianej, niezapowiedzianej...wabiącej, ale coś sobie postanowiłem, i to postanowienie krzepnie i przybiera coraz bardziej realne ksztalty.
Dzieki Kotka :-)
Udało się dzieki tylko Tobie ;-)
Mam ochote na
zielona trawke...
napisac jakas notke mocno nasycona zapachem wieczornego zmierzchu
i taką ze swiezym letnim odechem poranka, zapachem lasu i dotykiem igliwia na bosych stopach
a gdzies gleboko ukryte czai się uśpione pragnienie nefrytowego dotyku namiętności.