Najnowsze wpisy, strona 21


sty 10 2003 Pożądanie
Komentarze: 5

Uległem dzisiaj żądzy. Zawiodła mnie na pokuszenie. Poczułem nieodparte uczucie... wrażenie , ulotne wspomnienie czegoś ciepłego wabiącego moje zmysły. Biel zębów ukazała sie delikatnie przygryzając wargę. Kropla śliny potoczyła się łukiem podbródka, poza granicami mojej świadomości. Nie uległem do końca... poczulem delikatny zimny dotyk...nie slodki..ale kojacy. Zadowolony byłem z wyboru ...zadnej zolci spalonych tluszczem frytek. Taaak i tak tez mozna opisac wizyte w KFC podczas dosc rygorystycznej diety ;-)

Fascynuja mnie kobiece kraglosci, zaokraglenia tak obce meskiej naturze...ale tak pozadane. Lubie okragle duze oczy wpatrujace sie we mnie z doza niepewnosci zinteresowania... delikatnej nutki pozadania ? Pelne piersi, scisniete w czarnym aksamitnym materiale bluzeczki. Przyzywajce moje oczy. Niepokojace.

 Nie pozwalam ...oczy tylko dla oczu ...piersi....te dla warg.

alter_ego : :
sty 06 2003 Koszt zony
Komentarze: 7

Dzisiaj siedzac przy pizzy..moje alter ego...zaczelo rozwazac z kolega koszt zony ... hmmm...jako starszy wiekiem a mlodszy doswiadczeniem , uwaznie wsluchalem sie w slowa madrosci plynace z jego ust ... Podsumowujac okazalo sie ze w srodkach pienieznych zona jest saldem zerowym tyle co wyda, tyle w stanie jest zaoszczedzic poskramiajac rozpasane chucie meskich niskich instynktow (powszechnie nazywanych zabawkami duzych chlopcow :)

...a oczywiscie w naszych rozwazaniach wystapil blad...zapomnielismy o niewatpliwych wartosciach niematerialnych osoby w naszym (a wlasciwie jego ...kolegi) zyciu wystepujacej a nazywanej czasami kochaniem...a czasami jedza ale z takim jakims rozrzewniem w glosie (zwlaszcza u starszych przestawicieli mezow)... ;)

Choc czasami patrzac w oczy moich kolegow mowiacych glosem nieco drzacym NIE dla zoninych kart bankowych otwierajacych dostep do ich lupow zwanych pensjami... widze w nich czajacy sie jakis podswiadomy odwieczny lek... i glebokie przesiwadczenie o stracie rozsadku swojej ukochanej w milym dotyku wypuklych zlotych literek karty ...

Potwierdzone (na dwoch moze trzech przypadkach) i spisane dnia
6 stycznia Anno Domini 2002 ...

alter_ego : :
sty 05 2003 Skandal !
Komentarze: 2

Dzisaj majac zamiar wkleic notke, kliknalem nieopatrznie na oplaty. Taaaak, powiem szczerze troche mnie to zdenerwowalo. Nie, nie jestem za nieplaceniem i nie uwazam ze w necie wszystko powinno byc za darmo. Jednak jak praca taka placa, a tu zaplac to bedzie tak samo dziadowsko jak bylo. Przepraszam, ale moim moze niefachowym okiem jest tu sporo bledow i niedorobek, a i nie widac zapalu do tworzenia czegokolwiek wiecej (zerowy komentarz plac a bedzie dalej to trwalo). Przynajmniej www.blog.pl oferuje nieco wiecej, choc chyba za wyzsza cene, a i mozna prowadzic bloga darmowego. jak mam za cos placic lubie wiedziec za co.

A i zeby nie pozostac goloslownym moze zaloze swoja darmowa strone blogowa (na razie nie mam o tym zielonego pojecia). ...i wlasnie ide kupic sobie ksiazeczke do html i inne tego sieciowego typu ! A co stac mnie...!!!

 

alter_ego : :
sty 01 2003 Void
Komentarze: 4

Dlaczego emocje uczucia mozna wykrzec tak latwo i tak pieknie, a poczucie pustki trudno wyszeptac...

Brzmi tak zwyczajnie i brzydko.

alter_ego : :
gru 26 2002 Playboy dla dziadka
Komentarze: 5

Czasami przeżywam najazd wikingów..na moje leża weekendowe. Z Północy przybywa mój ukochany ojciec i łupi mnie bezlitośnie. Mam jakieś takie niejasne wrażenie, że ostatno polar który przyodziewa z wyraźną dumą rysującą się na twarzy...przypomina mi mój...hmm...chyba wręcz jest identyczny, ale przecież ja się muszę mylić ;)
W ramach odbrązowiania mojej postaci Dementuje że posiadam kolekcję Playboyów i innych takowych czasopism...gromadzonych przez młodych, samotnych mężczyn w celach niewiadomych. Nie istnieje także plemienny zwyczaj pożyczania tych szmatławców poniżających nowoczesne kobiety (co prawda jednego możecie być pewne, nie czytujemy tych pisemek... ;)


Ale ale koniec dygresji..
Odwiedzajac strony rodzinne, spożywałem pewien przezroczysty, acz szlachetny trunek...uczestnicząc w dyskusji coraz bardziej jednostronnej (ja moze jak niewielu ludzi w stanie wskazujacym na spożycie, milkne coraz bardziej pograzajac sie w zadumie - to dla postronnych, a dla siebie oddalajac sie w kraine milej bezmyslnosci ;)...usłyszałem oto że starsze pokolenia dokonały redystrybucji mojej krwawicy...i częśc mojej kolekcji lekko pornograficznej, acz erotycznej trafiła do mojego dziadka !
zdziwło mnie to niepomiernie...ale dziadzius wręcz zażdał całym autorytetm kolejnej porcji strawy dla ducha i ciała.
Stwierdził, że jeszcze potrzebuje...prostaty nie ma i dzieki piciu paleniu i "strawie" duchowej, dożył już 82 lat, a ja mu przedlużam życie swoją kolekcją !

alter_ego : :